Psychologiczne granice





Zasługuję na szacunek i akceptację tego kim jestem*. Wiem, że nikt nie ma prawa:  


  • mówić mi jaki/-a mam być
  • mówić mi kim mam się stać
  • mówić mi co powinienem/-nnam robić, jak powinienem/-nnam myśleć
  • wskazywać mi jak powinienem/-nnam wyglądać
  • sugerować jak powinienem/-nnam się czuć
  • oceniać mnie**
  • krytykować mnie za moją osobowość, napęd indywidualny (energiczny vs wyważony)
  • krytykować mnie za moją orientację seksualną i oceniać mnie przez jej pryzmat
  • krytykować moją emocjonalność, nazywać mnie sztywniakiem / nadwrażliwcem, sugerować potrzebę zmiany emocjonalności (więcej się uśmiechaj, okazuj więcej  emocji / nie okazuj emocji, nie maż się, przestań płakać itp.)
  • wskazywać mi jak myśleć jeśli o to nie proszę (nie myśl tak, musisz myśleć inaczej)
  • sugerować mi potrzeby zmian jeśli nie proszę o te sugestie (zmień fryzurę, poszukaj lepszej  pracy itd.)
  • udzielać mi porad, jeśli o nie nie proszę
  • wytykać mi moje błędy***
  • winić mnie za odczuwany dyskomfort oraz doświadczanie psychicznych trudności
  • wyśmiewać, krytykować mój sposób bycia, działania, sposób postrzegania siebie, świata i innych
  • żartować na mój temat, szczególnie jeśli ten żart stawia mnie w złym świetle lub sprawia, że czuję się niekomfortowo – żart ma śmieszyć, jeśli jest prześmiewczy, ośmieszający i sformułowany personalnie (otwarcie lub w formie manipulacji) wówczas nie mamy do czynienia z żartem lecz z agresją ubraną w żart
  • oceniać mnie
  • oceniać /krytykować moje wybory (jako autonomiczna jednostka podejmuję samodzielnie decyzje i nie potrzebuję akceptacji, aprobaty innych, moje wybory nie muszą być słuszne i logiczne dla innych)
  • oceniać motywy, którymi kieruję się w życiu
  • krytykować mój świat wartości
  • decydować za mnie w sprawach bezpośrednio mnie dotyczących lub majach wpływ na moje życie
  • wytyczać za mnie moje mniejsze i większe cele
  • dysponować moim czasem
  • narzucać mi własną wolę
  • traktować mnie instrumentalnie
  • wykorzystywać mnie do własnych celów
  • manipulować mną (np. poprzez wzbudzanie litości, stawianie mnie przed tzw. faktem dokonanym, wywoływanie wyrzutów sumienia, powoływanie się na własne zasługi i przysługi wobec mnie)
  • nie respektować moich decyzji w zakresie dotyczącym mnie, mojego czasu i mojego życia
  • ośmieszać mnie, stawiać mnie w złym świetle, pomawiać mnie
  • dominować nade mną
  • poniżać mnie
  • naruszać moją nietykalność fizyczną
  • wymuszać na mnie czegokolwiek
  • zastraszać mnie
  • grozić mi
  • krzywdzić mnie
  • sprawiać mi psychicznego i fizycznego cierpienia
  • ograniczać moją wolną wolę
  • tłumić mój potencjał
  • ograniczać mnie w zakresie rozwoju i kształcenia
  • odbierać mi prawo do zmiany: decyzji, poglądów, postaw
  • odbierać mi prawo do komfortu, spokoju, odpoczynku


i ja nie mam prawa postępować tak wobec innych.


Aby nauczyć się chronić swoje prawa potrzebuję: 1)  mieć świadomość własnych praw 2) nauczyć się wyznaczać własne granice. Mam prawo nie godzić się na zachowania, które są dla mnie szkodliwe i przestrzegać respektowania moich granic.






* za wyjątkiem sytuacji, w których jako część siebie postrzegam zachowania, które są raniące dla innych lub stanowią przekroczenie cudzych granic
** oceny w odniesieniu do osoby
*** za wyjątkiem sytuacji, kiedy błąd rozumiany jest jako postawa agresywna, raniąca lub pozbawiającą praw drugiego człowieka



5 komentarzy:

  1. Pełna zgoda. Istnieje indywidualność, wolność i intymność człowieka, wszystkie te sfery są ze sobą ściśle połączone i druga osoba powinna to uszanować. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. mówić mi jaki/-a mam być
    mówić mi kim mam się stać
    mówić mi co powinienem/-nnam robić, jak powinienem/-nnam myśleć
    wskazywać mi jak powinienem
    Czy to nie jest trochę przesada? Przecież to jest wychowanie, jako społeczeństwo nie akceptujemy pewnych zachowań np. agresywnych czy nieuprzejmych.

    Myśle że te frazy to spore uogólnienie, które niektórzy powinni usłyszeć ale dla większości tylko spowoduje więcej szkody.

    Czy takie myślenie nie powoduje że akceptujemy niezdrowe zachowania? Np. obżarstwo? Oczywiście każdy zasługuje na szacunek ale kłamanie i oszukiwanie prawdy nie pomoże takiej osobie. Która przekonana że jest taka piękna będzie się powoli zabijała.

    Czy palanie nie jest obiektywnie złe? Można nienawidzić czynu a nie człowieka, ale czy stosowne jest oczekiwać że będe akceptował zachowania takiej osoby szczególnie jeżeli wypływają na mnie?

    OdpowiedzUsuń