Spostrzegam. Nie oceniam.



Budowanie satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi wymaga nabywania kompetencji komunikacyjnych, zapewniających wzajemne zrozumienie oraz odnoszenie się do siebie z dwustronnym szacunkiem. Słowa, które wypowiadamy mogą zacieśniać więzi między ludźmi i sprzyjać porozumieniu, ale mogą także ranić, wywoływać niechęć i stawać interpersonalne mury. Dziś zachęcam czytelników do podróży, dzięki której możliwe stanie się uchwycenie subtelnej, aczkolwiek znaczącej różnicy pomiędzy oceną zachowań ludzi oraz zdarzeń, które się wokół nas rozgrywają, a ich wyłączną obserwacją. 


Znaczenie oddzielania oceniania od spostrzegania


Dla wielu z nas rozróżnienie pomiędzy osądem a spostrzeżeniem początkowo może okazać się trudno uchwytne. Zwyczajowo jedno z drugim zespalamy, traktujemy jako nierozerwalną całość. Odseparowanie tej nawykowo tworzonej pary jest jednym z filarów porozumienia bez przemocy (PBP) Marshalla Rosenberga. Nauka oddzielania sądów od percepcji oraz adekwatnego nazywania każdego z tych elementów poznania, to składnik satysfakcjonującej komunikacji. Z punktu widzenia komunikacji bez przemocy znacznie lepiej byłoby, gdybyśmy zamiast osądów moralnych posługiwali się spostrzeżeniami na temat rozgrywających się w naszym otoczeniu wydarzeń oraz w odniesieniu do zachowań ludzi, z którymi nawiązujemy interakcje. Jak wskazuje Rosenberg, w każdym akcie komunikacyjnym zawarte są potrzeby stron wchodzących ze sobą w emocjonalno - poznawczy kontakt. Zaspokojenie owych determinant ma bezpośredni wpływ na emocje odczuwane w procesie komunikacji. Z tego względu oprócz nazywania obserwacji, warto werbalizować uczucia doświadczane w związku z działaniami innych ludzi, a także wskazywać na własne potrzeby, mające (mówiąc w języku porozumienia bez przemocy) wzbogacić nasze życie. Konstruowanie przekazu PBP dobrze jest sfinalizować czytelnym sformułowaniem prośby, którą chcemy przekazać interlokutorowi, w związku z zaobserwowanym zachowaniem rozmówcy i wpływem tegoż działania na możność realizacji własnej potrzeby. Istotnym punktem PBP jest zważanie, by kierowanym przez nas prośbom, zbliżającym nas do zaspokojenia ważnych potrzeb, zawsze towarzyszyło uznanie prawa odbiorcy naszej wypowiedzi do odmowy spełnienia zwerbalizowanej przez nas prośby. W przypadku braku akceptacji dla takiego wariantu reakcji rozmówcy, komunikat formułowany w formie prośby, w rzeczywistości staje się żądaniem. Jak zauważa Rosenberg, wszędzie tam, gdzie osoba z którą się komunikujemy dostrzega lub antycypuje ton pryncypialno - apodyktyczny, ze współrozmówcy może stać się adwersarzem, zaś kierowany w jej stronę komunikat nosił będzie znamiona przymusu lub agresywnego nacisku. Sytuacja taka nie tylko nie  odzwierciedla zasad dialogu metodą PBP, ale wręcz możne okazać się jej przykładnym zaprzeczeniem.                                                                                        Propozycja PBP nie oznacza konieczności całkowitego odcinania się od ocen. W sytuacjach, gdy rozmówcy zależy na przekazaniu własnego zdania, formułowanie oceny bywa nierzadko nieodzowne. Istnieją przecież pewne korzyści z naszej zdolności do osądzania. Ocenianie pełni czasami rolę adaptacyjną, pozwalając nam na lepsze poznanie rzeczywistości i co za tym idzie: lepsze do tej rzeczywistości przystosowanie. Służą temu kategorie wartościowania: bezpieczny - zagrażający i różne ich odmiany (dobry dla mnie - czy też do mnie nie pasujący, zgodny z moimi oczekiwaniami - czy może od nich odległy, taki jak lubię - tudzież zupełnie od moich upodobań odmienny). Aby jednak indywidualny osąd nie wiązał się z przykrymi konsekwencjami dla otoczenia, i aby nie stanowił balastu w nawiązaniu empatycznego porozumienia, korzystniej byłoby w takich razach posłużyć się oceną wartościującą, w miejsce tak powszechnie i niekiedy nawykowo stosowanych osądów moralnych. 


Werbalizowanie ocen i spostrzeżeń


Nie bez znaczenia jest także sposób werbalizacji. Mówiąc o spostrzeżeniach dobrze jest używać słów wskazujących na tę formę wyrazu takimi jak: widzę, zaobserwowałem/-am, dostrzegam, zauważam. Odwołując się do ocen wartościujących, dobrze jest zawrzeć określenia, dzięki którym dam jasno do zrozumienia, że przekazuję treści nawiązujące do subiektywnego punktu widzenia. Będą to zwroty: w mojej ocenie, moim zdaniem, sądzę że, według mojej interpretacji itp. Brak tego typu określeń może prowadzić do wzajemnego nieporozumienia. Zauważmy, że sąd wartościujący pozbawiony terminów akcentujących osobistą interpretację, może przybrać oblicze oceny moralnej.


Formułowanie spostrzeżeń 


Formułując spostrzeżenia używam słów  ograniczenie wypowiedzi do nazwania dostrzeżonego wydarzenia lub zachowania: 

  • widzę że robisz x 
  • obserwując to zachowanie dostrzegłem y 
  • słyszę, że mówisz do mnie "z"

Spostrzeżenie opiera się wyłącznie na tym, co bezpośrednio dostrzegam. Jest pozbawione subiektywnych znaczeń oraz interpretacji. Nie mówię, czy to co widzę jest dobre lub złe, zgodne z moimi wartościami i przekonaniami, normami społecznymi czy z tym jak moim zdaniem postępuje większość ludzi z mojego otoczenia, gdyż wówczas moje spostrzeżenie stałoby się oceną. 


Przykłady ocen moralnych 

  • ujmowanie zdarzeń i zachowań w kategoriach dobry/zły; 
  • epitety: mądry/głupi, ładna/brzydki; 
  • powinności: tak powinno się robić/tego nie należy czynić, to przystoi/to się nie godzi;
  • zasady, oczekiwania: wymagane jest aby wszyscy byli tacy/wstydem jest odstawać od normy
  • wyobrażenia normy: nie jest normalne, by postępować w ten sposób

Ocena moralna zawiera w sobie przekonania nadawcy co do tego jak inni ludzie bądź on sam powinni (lub powinien) postępować. Tego typu komunikat tworzony jest na podstawie przeświadczeń o powinnościach, wymogach, oczekiwaniach, zasadach społecznych raz o wyobrażeniu normy (co jest normalne, a co nie). Nierzadko podstawą formułowania ocen moralnych jest motywacja do znalezienia potwierdzeń (uzasadnień) dla prawdziwości własnych przekonań, wyobrażeń, wymagań lub dla własnego sposobu postępowania. Wówczas osąd moralny jest formą krytyki dla zachowań odbiegających od sposobu działania, myślenia nadawcy oceny. 


Egzemplifikacje ocen wartościujących 

  • to jest dobre dla mnie/to mi nie służy, 
  • tak chcę postępować/takiego zachowania u siebie nie lubię, 
  • w mojej opinii jest to dobre/moim zdaniem to nie będzie dla mnie najlepsze; 
  • zgadzam się z tym/nie jest to tożsame z moim przekonaniem, 
  • chcę tego więcej/tego unikam

Oceny wartościujące zawierają element oceny, jednak pozbawionej kategoryzowania zachowań, zdarzeń czy sposobu myślenia w wymiarze dobry - zły w postaci uogólnienia (czyli normy myślenia i działania dla wszystkich). Tego typu oceny nie są uogólnionymi na całą populację wyrokami czy też wymaganiami. Oceny przyjmują postać wyrażenia własnego stosunku do rzeczywistości. Odnoszą się do ogólnoludzkiej, adaptacyjnej tendencji poznawania świata w kategoriach bezpieczny - zagrażający. Osoba formułująca oceny wartościujące ma świadomość subiektywności oceny, która jest dla niej sposobem wyrażenia własnej tożsamości i określenia własnego zdania. Inaczej niż w ocenach moralnych, które nadawca postrzega jako wspólne wszystkim ludziom wykładniki myślenia i działania. 

Przykład 1
ocena moralna - Nikt normalny nie postępuje w ten sposób.
spostrzeżenie - Zauważyłem/-am, że postępujesz inaczej niż ja (inaczej nie jest tożsame z gorzej!). 
ocena wartościująca - Sądzę, że dla mnie moje postępowanie jest dobre, a nawet jest dla mnie lepszym sposobem na osiąganie moich celów, niż sposób wybrany przez ciebie (stwierdzam, że jest lepiej w mojej ocenie, ale nie kieruję uogólnionych ocen, nie oceniam dobroci twojego wyboru).

Przykład 2
ocena moralna - Kierowcy to frajerzy, bo wciskają gaz do dechy.
spostrzeżenie - Niekiedy obserwuję kierowców, którzy przekraczają prędkość (mówię o swojej obserwacji, nie wyrażam ocen).
ocena wartościująca - W mojej ocenie zbyt szybka jazda jest zbyt ryzykowna (nie oceniam innych tylko własny stosunek do sprawy)

Przykład 3
ocena moralna - Ktoś, kto nie ma prawa jazdy jest nieudacznikiem.
spostrzeżenie - Mam kilku kolegów, którzy nie mają prawa jazdy. Obserwując ich w różnych sytuacjach dostrzegam, że niekiedy mają z tego powodu pewne utrudnienia (nazywam obserwacje, nie formuję swojego stosunku do sprawy).
ocena wartościująca - Myślę, że w dzisiejszych czasach warto mieć uprawnienia do kierowania autem (wyrażam swoje zdanie oceniając na ile dla mnie jest to ważne, ale nie formułuję ocen ogólnych typu wszyscy muszą).


Komunikacja bez odwoływania się do ocen?


Kiedy słyszymy propozycję komunikacji bez oceniania, u wielu z nas mogą pojawić się do wątpliwości co do możliwości praktycznego zastosowania. Wątpliwości są naturalną reakcją człowieka w kontakcie z tym, co posiada znamiona nowości. Im bardziej dany element jest odmienny od dobrze znanego, zwyczajowego lub nawykowego sposobu myślenia i postępowania, tym więcej wątpliwości może wywoływać. Wobec tak obco brzmiącej propozycji mogą pojawiać się nam pytania: jak to bez oceniania? a co zamiast tego? Zgodnie z koncepcją Rosenberga, bezprzemocowy komunikat składa się czterech składowych:

1. Spostrzeżenie (nieoceniające nazwanie zachowania lub zdarzenia)
2. Uczucia (zwerbalizowanie własnych emocji odczuwanych wobec zachowania lub zdarzenia)
3. Potrzeby (poinformowanie rozmówcy o tym na czym nam zależy i co jest dla nas ważne)
4. Prośba (konkretne sprecyzowanie oczekiwań)

Matematyczne ujęcie PBP


Ujmując zasadę PBP w języku arytmetyki, mogę przedstawić ją według wzoru: 



PBP = a+ b+ c + d, gdzie:


a - jakie zachowanie lub zdarzenie obserwuję? 
b - co w związku z tym zachowaniem lub zdarzeniem czuję?  
c - jakie są moje potrzeby?
d - o co proszę?

obserwacja + uczucia + potrzeby + prośba = komunikacja bez przemocy według Rosenberga

Rosenberg zwraca uwagę iż myślenie o innych ludziach i ich działaniach w kategoriach sądów moralnych jest dla wielu z nas zwyczajowym sposobem społecznego funkcjonowania. Wskazuje, iż wielu z nas posiada wyjątkowo rozbudowany i bogaty zasób słownictwa służącego ocenie zachowań innych ludzi, a jednocześnie bardzo słaby dostęp do określeń dotyczących własnych potrzeb i niską zdolność rozpoznawania własnych emocji. Komunikacja według modelu PBP, bywa dość odległa od sposobu w jaki nauczyliśmy się porozumiewać metodą obserwacji i modelowania, który to sposób nierzadko stanowi stały, nawykowy i automatyczny sposobem myślenia i działania. Z tego względu nabycie nowych, sprzyjających porozumieniu zwyczajów PBP wymaga pewnego zaangażowania.

Nazywanie emocji i potrzeb

Zamiast zwyczajowego epitetowania, rozpoczynającego się zwrotem ty jesteś, można odwołać się do własnej potrzeby i emocji, które kryją się pod moim osądem: kiedy postępujesz w ten sposób (spostrzeżenie) jest mi smutno (emocja), ponieważ zależy mi na ... (potrzeba), dlatego proszę o Cię o... (prośba) 

W formułowaniu prośby nie bez znaczenia jest także umiejscowienie odpowiedzialności za własne uczucia. Nazywając własne uczucia mogę: 

1) za swój stan emocjonalny rozmówcę, mówiąc: czuję się źle, ponieważ ty nie dałeś/-aś mi x
2) ale mogę  też wskazać na związek pomiędzy moimi emocjami i potrzebami, przyjmując częściową odpowiedzialność za własne doznania: jest mi przykro bo zależało mi na tym, aby to dostać.

Różnica w tych dwóch sposobach werbalizowania uczuć nie ogranicza się do typu komunikatu (komunikat ja, komunikat ty), lecz odnosi się do zagadnienia przyjmowania odpowiedzialności za własne emocje vs obarczania innych winą za własne afektywne doświadczenia. 

Może zaistnieć różnica w tym jak rozmówca odbierze nasze słowa i w tym, czy zechce się do nich zastosować, gdy powiemy: jesteś brudasem i niechlujem, nie umiesz utrzymać porządku oraz, gdy stosują PBP odwołamy się do własnych emocji i potrzeb: złoszczę się, gdy zostawiasz bałagan, ponieważ zależy mi na tym, abyśmy wspólnie troszczyli się o porządek w domu, dlatego proszę żebyś po każdym posiłku wkładał do zmywarki używane naczynia. Kiedy powiem współpracownikowi: jesteś nieodpowiedzialny, bo nie wywiązujesz się ze swoich zadań, istnieje ryzyko, że nie tylko nie zrozumie naszej potrzeby, ale także poczuje się zaatakowany. Taki sposób ujęcia problemu nie zbliża nas do rozwiązania trudności, a jedynie eskaluje konflikt. Jeśli z kolei ten sam przekaz zdefiniuję w języku PBP powiem: zauważyłam/-em, że nie wykonałeś obliczeń do których się zobowiązałeś (obserwacja), jestem w związku z tym pełna obaw (emocje) o nasz projekt, ponieważ zależy mi na tym, aby nasz zespół wykonał pracę w terminie (potrzeba), dlatego proszę, żebyś do końca tygodnia nadrobił wczorajsze zaległości, czy sądzisz że jest to możliwe? 


*Artykuł zainspirowany książką: "Porozumienie bez przemocy", Marshalla Rosenberga


1 komentarze :

  1. Świetnie napisany tekst, dodatkowo bardzo fajne przykłady oceny wartościującej. Myślę, że ten wpis może przydać się nie jeden osobie np. do pracy dyplomowej. Już nie mogę się doczekać kolejnych Twoich wpisów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń